Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2015

Nawijanie rzeczywistości (08)

W jednym z rumuńskich miast została przeprowadzona akcja - wszyscy czytający w komunikacji publicznej mogli podróżować za darmo. Taki oto nius usłyszałam w radiu, jadąc do pracy. Pan redaktor prowadzący próbował od razu przenieść to na grunt nasz rodzimy i zastanawiał się jakby coś takiego mogło się sprawdzić w Polsce. Oczami wyobraźni zobaczyłam to poruszenie w tramwaju i nerwowe wyciąganie "dyżurnych" książek z reklamówek, plecaków i toreb w momencie wejścia kanara :) Myślę, że wydania kieszonkowe by się świetnie sprzedawały. Właśnie, a darmowa komunikacja byłaby od jakiego limitu stron? No bo, czy czytając chudego Małego Księcia, który z łatwością się zmieści do torebki, mielibyśmy te same uprawnienia, co na przykład ci dźwigający w torbie Lód Dukaja? Może na cienkie książki tylko bilety ulgowe, a na grube całkowicie za darmo? I jak odróżnić czytających od wyłudzających darmowy przejazd? Kanar odpytujący z lektury? A jaka piękna historia miłosna mogłaby się zdarzyć.

Nawijanie rzeczywistości (07)

Wakacyjne nawijanie. Przed urlop. Być może uznacie, że jestem nienormalna, ale kocham to nasze polskie morze i wybrzeże. Staram się jednak nie jeździć nad Bałtyk w sezonie. Ale są takie dni, gdy temperatura w mieście dochodzi do plus trzydziestu pięciu, a przy asfalcie termometry pokazują plus pięćdziesiąt. Wtedy nie wystarczy pobliskie jezioro, które zamienia się w ciepłą zupę pełną pływających w niej "skwarków". Z przegrzaną głową, ogarnięci ideą, że gdzieś tam na północy fale uderzają o brzeg dajemy się ponieść szaleństwu i w piątkowe popołudnie, zamiast kanapy przed telewizorem i przystojnych Wikingów wybieramy drogę ekspresową i gnamy ku morzu. W szczycie sezonu! Ścigając się z zachodzącym słońcem. To już sierpień, dni coraz krótsze. W rozgrzanym powietrzu unosi się zapach koszonego zboża. Na północy żniwa w pełni. Na południu już na mecie. W połowie drogi, pod koniec dnia, czuć już tylko spaliny i rozpalony asfalt. Krótki postój na uzupełnienie baku zamienia się w no