Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2013

O gwiazdce

 Dziś kolejny wpis z cyklu sentymentalnego, czyli moje ukochane książeczki dzieciństwa i wczesnej młodości. Gwiazdkę z nieba dostałam w darze, jak to bywa zazwyczaj z gwiazdkami. Była formą przekupstwa. Nie pamiętam już niestety za co, pamiętam natomiast od kogo. Ta sama osoba, przyszywana ciocia, podarowała mi jeszcze pomidorka solniczkę (w zeszłym roku się potłukł, a raczej plastik się rozleciał, miał swoje lata i co roku wędrował do koszyczka ze święconką) oraz psią orkiestrę, która dumnie pręży się na parapecie (były kiedyś takie ceramiczne temperówki). Ale to wszystko to historie na zupełnie inną opowieść, bo dziś ma być przecież słów kilka o książce węgierskiej pisarki Evy Balazs. Z węgierskiego przełożył Tadeusz Olszański, a zilustrował Zdzisław Witwicki. Na temat autorki nie udało mi się niestety nic znaleźć w języku polskim, a węgierskiego aż tak dobrze nie znam, a google też sobie nie poradził. O czym jest książeczka? O tym, co małe dziewczynki lubią najbardziej :) o wró